Lekki początek
W karaibskim upale trudno sobie wyobrazić jedzenie ciężkich, wysokokalorycznych posiłków, w których dominują zawiesiste sosy czy tłuste mięsa. Tu króluje lekkość i świeżość, dania uwodzą smakiem, zapachem i pięknym wyglądem. Dzień rozpoczyna się niewielkim śniadaniem, najczęściej lekkim, owocowym. Nietrudno przygotować taki posiłek z miejscowych owoców, które są bardzo soczyste i zachęcająco słodkie. Dają energię do pracy i podtrzymują dobry nastrój. W ciągu dnia mało kto jest naprawdę głodny, biorąc pod uwagę naprawdę wysokie temperatury. Pija się wtedy dużo orzeźwiających napojów i przegryza drobne przekąski. Czas na solidniejsze jedzenie przychodzi wtedy, gdy dzień zaczyna chylić się ku końcowi.
Zobacz także: Jaka jest kuchnia wenezuelska?
Radosny koniec
Na co dzień mieszkańcy wysp nie spędzają wieczorów poza domem, ale jedzone w domu posiłki w niczym nie przypominają smętnych kolacji przed telewizorem, co niestety zdarza się w domach w naszej części świata. Tu przy stole spotyka się cała rodzina i przyjaciele, jest gwarnie i wesoło. Jeden śpiewa, drugi gra, niewiele trzeba, by jeszcze ktoś ruszył do tańca. W tym gorącym klimacie muzyka jest częścią codzienności. Na stole pojawiają się pięknie wyglądające dania. Tubylcy bardzo dbają o estetykę w kuchni, dodają aromatyzujące przyprawy, przygotowują kolorowe sosy, dosypują mnóstwo ziół. W ich kuchni dominują potrawy, które zatrzymują naturalny kształt i konsystencję składników. Oszałamiają kolorami drinki alkoholowe i bezalkoholowe na bazie soków owocowych. Na zakończenie kolacji podawane są słodkie desery. Mniej jest tu tradycyjnych ciast, więc owoców; surowych i grillowanych, w sałatkach, w racuchach i polewanych sosami. Słowem, pychota.
Zobacz także: Z czym kojarzy się Brazylia?